piątek, 24 listopada 2023

mniej więcej

 tak wygląda świat, kiedy wychodzę do pracy, i kiedy wracam z pracy. Z tym, że rano tak wygląda na wschodzie, a wieczorem bliżej zachodu.


Bogatki obżerają karmnik aż się kurzy.


Wypróbowuję nowy akumulator do aparatu, chyba jest ok. 
Podobno od jutra wraca zima? Z zaległych zadań mam ogród, jutro w rozdzielniku cmentarz, ale raczej rozczynię (pod dachem) ciasto na pierniki... 

767.

2 komentarze:

  1. Przypomina mi sie jak w liceum oglądałam wschody słońca z pociągu...
    Dziś wyszliśmy z 3 Malątkami (i wsparciem) na wystawę kolejową... Gdyby nie oni nic by mnie chyba z domu nie wyciągnęlo...

    OdpowiedzUsuń