środa, 29 listopada 2023

w nocy spadł pierwszy porządny śnieg


Tak było rano.


Idąc do pracy zastanawiałam się, ilu dzisiejszych ludzi wie, co to jest ponowa. :P

Przyleciała do mnie sroka, siadła na moim modrzewiu.


Dwie sroki, stara i tegoroczne dziecko. Była trójka, nie wiem, co z pozostałymi.


Różowiutki landrynkowy listopadek. 




I w gratisie gawron dla miłośniczek gawronów :).



Kiedy wróciłam z pracy, było już w zasadzie ciemno. Właśnie na chybcika ogarnęłam lekcje na jutro, nie mam siły bardziej się przykładać. Wiem, w sumie najgorszy dzień z tych trzech właśnie za mną, chyba. 

Poszłabym spać, jak suseł albo przynajmniej jak wiewiórka. 

772.
 

2 komentarze:

  1. Te listopadki/grudniki śliczne są u Ciebie. Kiedyś miałam, ale padł. Za to fiołki afrykańskie mi znowu zaczynają kwitnąc, część przynajmniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz, a u mnie padają fiołki. Listopadki w większości przeżywają, ale też co rok jakiś padnie. Za dużo podlewam :P.

      Usuń