niedziela, 19 listopada 2023

czapla o wdzięcznym imieniu

 

czyli - pomimo dojmującego zimna - krótki wypad nad Wisłę.


Było całe stado nurogęsi

jakaś duża mewa





i pełno zimorodków, co by chyba implikowało nadejście zimnej zimy. W ostatnią, ciepłą, zimorodków nie stwierdziłam. 



A to jeszcze Celinka. :)





Poza tym kalendarz przedadwentowy się powoli otwiera


Zebrałam składniki na przyprawę do pierników, jak się da, jutro ją zmielę.


Z pracą ciągle jestem o jeden papir do tyłu :P i nie dałam rady tego ogarnąć przez łikend. I - jak zwykle - mam milion absolutnie genialnych pomysłów na różne rzeczy i ani chwili czasu na ich zrealizowanie :P. 

762.

2 komentarze:

  1. Jak ja bym chciała u nas zimorodka zobaczyć.
    Czaplę w piatek z auta widzialam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas czaple są co zimę, a zimorodki tylko w zimne zimy. Stąd wniosek, że ta ciepła jednak nie będzie.

      Usuń