wtorek, 31 stycznia 2023

sikorkę z pokoju

 dziś wyganiałam. Na szczęście udało się bez strat w ludziach i w sikorkach. Resztę dnia poza wyganianiem sikorki spędziłam w pracy i u mamy. Dziś zaczyna mi dokuczać nauczycielskie gardło... a jutro mam 7 godzin. Jutro mam też wizytę u okulisty z mamą. Staramy się o grupę inwalidzką, złożyłyśmy należne papiry, dziś okazało się, że do końca lutego mamy dołączyć wynik jeszcze jednego badania. Więc trzy stówy w dłoń i rejestracja prywatnie właśnie na jutro, bo na NFZ to może w końcu czerwca by się dało. Przy czym trzeba by po skierowanie do Lbl jechać. 

Jutro też mają być jakieś narady pomiędzy szczeblem a auspicjami :P na temat emerytur nauczycielskich. I już jest we mnie przekonanie, że nie Dasz mi tej emerytury, jak zwykle. Przykro mi, ale zaczynam Cię traktować jak takiego ojca-tyrana, który zawsze odpowiada nie, a właściwie to nic nie odpowiada, a jak wchodzi do domu, to najlepiej się schować i osłonić głowę. Podoba Ci się taki obraz Ciebie? Jeśli nie, to może Zacznij mnie lepiej Traktować jednak??? 

Jest - jako jedna z mniejszych - sprawa tej emerytury, jest sprawa mamy, sprawa W. O ważniejszych dla mnie już nawet nie będę Ci pisać... Naprawdę zawsze Musisz mi mówić: nie?

Rób jak Chcesz, ale uprzedzam któryś raz, że jak do końca będę Ci wierna jak suka, to w Niebie będzie Ci cholernie głupio. Zobaczysz. 

510.

2 komentarze:

  1. Ja tylko raz miałam gołąbka w pokoju. Na szczęście.
    Sroka mi się za to wprasza na balkon, paskuda.

    Trzymaj się. +

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sroki na balkonie nie widziałam, ale zarzekać się nie będę, że żadnej nie było, bo gnieżdżą się blisko.
      Staram się trzymać, ale za dużo tego mam na jedną mnie.

      Usuń