czwartek, 1 kwietnia 2021

Wielkoczwartkowa wiosna

 w przerwie porządków u mamy, pod pretekstem robienia zakupów.

Dziś wysyp rudzików.



Nie było ich u nas całą zimę... wróciły dziś :). Zawsze mnie zdumiewało, że w Tajemniczym ogrodzie rudzik był w zimie. 

Poza tym mewy


i gągoły.






i pierwsze zawilce


i fiołki


i złocie, i kokorycze, i what not. :)


A u mnie na stole forsycja, a w forsycji zamieszkał pewien dziurawczyk świąteczny :)



chyba mu tam dobrze... Dziurawczyk przyleciał prosto od Agai :) - dziękuję za ptaśka :) i za piękną kartkę. Annael, dziękuję za równie piękną kartkę :) i przepraszam, ale zwyczajnie nie zdążyłam się w tym roku zebrać z kartkami. 

O 19.00 włączę mszę Wieczerzy z Łodzi - w łączności z Kawą-z-m. i w nadziei, że większych głupot nie posłyszę (co łacno mogłoby mi się zdarzyć w kilku innych miejscach). I tak zacznie się to Triduum. 

2 komentarze:

  1. Oni tam inny klimat mają.
    U nas na nizinie nigdy nie widziałam rudzika - tylko w górach.

    Ładnie dzurawczykowi w forsycji. Cieszę się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rudziki u nas są od początku kwietnia do początku jesieni. Ale my na wyżynie :P

      Usuń