autumnbucket list

autumnbucket list

sobota, 22 listopada 2025

pierwszy śnieg

 rano było szaro, buro i ponuro.




Potem trochę przybieliło




BTW moja ipomea na zimowisku zakwitła dziś i co to ma znaczyć niby, hę?


A po kolejnej godzince znowu wszystko było szare, bure i ponure. 
Posprzątałam wstępnie balkon


I pragnę zwrócić uwagę na moją kwitnącą w najlepsze maciejkę (i w nocy pachnie, gdyby ktoś miał tyle samozaparcia, żeby otworzyć okno... ja nie mam).

Dobra. Zliczając dalej może życiowe błogosławieństwa:


7. Podziękuj za coś, co lubisz robić.

Zdjęcia. Spacerować. Oglądać zwierzaki i rośliny. Czasem zrobić coś kreatywnego. Rozwiązywać łamigłówki logiczne.

8. Podziękuj za tradycję kultywowaną w twojej rodzinie.

Hm, dużo ich. Myślę, że najbliższe mi są tradycje hm żołądkowe :), czyli cały układ tradycyjnego jedzenia na poszczególne dni/okresy roku.

9. Podziękuj za kogoś, kto zrobił dla ciebie coś dobrego.

No i znowu nie wyliczę wszystkich i boję się, że ktoś się obrazi. Proszę, niech Wszyscy czują się wyliczeni. A w tym punkcie chcę wypisać kogoś, kto wcale nie jest dobry i dużo ma na sumieniu, ale kiedyś zrobił dla mnie coś dobrego :). 


No. 

Dziś herbatka z Herbapolu: truskawkowo-poziomkowa z lekkim ziołowym posmakiem, dobra. Przypominała mi napary na ziołach i poziomkowych liściach, które w czasach studenckich robiłam sobie do picia.


Dzisiejsza kartka z kalendarza:




To też jest adwentowe czytanie mszalne, ale bliżej połowy adwentu. I zawsze będzie mi się kojarzyć z Magdowym :) rysunkiem kwitnącej pustyni. I że to czytanie to wołanie o wytrwałość w czekaniu na niemożliwe. 

I że najbardziej niemożliwe w tym tekście to, że "głupi nie będą się tam wałęsać". :P Głupich wszędzie pełno. No chyba że w Biblii głupi to ten, kto nie ma Mądrości Bożej nie nie pełni Prawa Bożego. I wtedy ok, tacy głupi nie będą się wałęsać po drodze odkupionych.

I że Drogą odkupionych Jest Mesjasz.

4 komentarze:

  1. Czytam zbiorczo i w przelocie.
    Podoba mi się ta lista wdzięczności, dobry pomysł.
    Maciejka u mnie też kwitnie. Koleusy już padły. Oprócz maciejki kwitnie goździk i campanula. Wrzosy trwają.

    Widziałam kwiatki na pustyni. A przynajmniej ich obietnicę (tak mi się wydaje teraz, może to tylko przetworzone wspomnienie). I w ogóle koncepcja pustyni jako miejsca spotkania Boga bardzo do mnie przemawia. - Wiem, że ma też to inne oblicze ;).

    List będzie. Jak napiszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czekam, czekam cierpliwie.
      Teraz już chyba maciejka pod śniegiem...

      Usuń
  2. U nas sypie od rana i jest bialutko. Z tej okazji pewnie do karmnika zawitał dzięcioł.

    OdpowiedzUsuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.