rano było szaro, buro i ponuro.
I pragnę zwrócić uwagę na moją kwitnącą w najlepsze maciejkę (i w nocy pachnie, gdyby ktoś miał tyle samozaparcia, żeby otworzyć okno... ja nie mam).
Dobra. Zliczając dalej może życiowe błogosławieństwa:
7. Podziękuj za coś, co lubisz robić.
Zdjęcia. Spacerować. Oglądać zwierzaki i rośliny. Czasem zrobić coś kreatywnego. Rozwiązywać łamigłówki logiczne.
8. Podziękuj za tradycję kultywowaną w twojej rodzinie.
Hm, dużo ich. Myślę, że najbliższe mi są tradycje hm żołądkowe :), czyli cały układ tradycyjnego jedzenia na poszczególne dni/okresy roku.
9. Podziękuj za kogoś, kto zrobił dla ciebie coś dobrego.
No i znowu nie wyliczę wszystkich i boję się, że ktoś się obrazi. Proszę, niech Wszyscy czują się wyliczeni. A w tym punkcie chcę wypisać kogoś, kto wcale nie jest dobry i dużo ma na sumieniu, ale kiedyś zrobił dla mnie coś dobrego :).
No.
Dziś herbatka z Herbapolu: truskawkowo-poziomkowa z lekkim ziołowym posmakiem, dobra. Przypominała mi napary na ziołach i poziomkowych liściach, które w czasach studenckich robiłam sobie do picia.
To też jest adwentowe czytanie mszalne, ale bliżej połowy adwentu. I zawsze będzie mi się kojarzyć z Magdowym :) rysunkiem kwitnącej pustyni. I że to czytanie to wołanie o wytrwałość w czekaniu na niemożliwe.
I że najbardziej niemożliwe w tym tekście to, że "głupi nie będą się tam wałęsać". :P Głupich wszędzie pełno. No chyba że w Biblii głupi to ten, kto nie ma Mądrości Bożej nie nie pełni Prawa Bożego. I wtedy ok, tacy głupi nie będą się wałęsać po drodze odkupionych.
I że Drogą odkupionych Jest Mesjasz.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.