(i na miarę możliwości ograniczając złośliwość :P)
najnowszy sweterek.
Efekt finalny
i selfie w nowym sweterku:
Świetny ten sweter. Też bym sobie zrobiła, ale mam taką przypadłość, że jak coś sobie udziergam, to potem nie noszę (tak się napracowałam, więc teraz żal mi zniszczyć?)
hehe. Ja podchodzę do dziergania bardziej utylitarnie. Od zawsze chodzę w moich swetrach, od końca podstawówki jakoś.
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.
Świetny ten sweter. Też bym sobie zrobiła, ale mam taką przypadłość, że jak coś sobie udziergam, to potem nie noszę (tak się napracowałam, więc teraz żal mi zniszczyć?)
OdpowiedzUsuńhehe. Ja podchodzę do dziergania bardziej utylitarnie. Od zawsze chodzę w moich swetrach, od końca podstawówki jakoś.
Usuń