czwartek, 8 września 2022

z innej perspektywy

 proszę bardzo


Ta dziura po prawej to częściowo wyburzona ściana piwnicy, podobno trzeba ją wyburzyć, bo się winda nie zmieści. Panowie mają tak odgruzować trzy metry w głąb. Mieszkańcy śmieją się, że na pewno zaraz wykopią skrzynię skarbów, złoty pociąg albo bursztynową komnatę...

Poza tym zmarło się królowej Elżbiecie i zastanawiam się, czy to nie jest aby czasem początek końca monarchii. Albo koniec końca imperium. Czy Anglicy/Brytyjczycy okażą się na tyle wygodnie konserwatywni, że nie podejmą zmian dla świętego Spokoju, który także w Kościele anglikańskim jest jednym z bardziej czczonych świętych... czy jednak ich dyssympatia dla księcia Ka przeważy, dojrzeje i zaowocuje. A może nie zdąży, bo książę/król już po siedemdziesiątce. Tak czy inaczej z odejściem Elżbiety skończyła się pewna epoka, moja epoka. Swoją drogą, jak w niebie witają zwierzchników Kościołów? I czy dla królowych obowiązuje ceremoniał?

Śmieję się trochę, ale bardziej się śmiałam nad tekstami brewiarzowo-kazaniowymi na święto Narodzenia NMP. Brewiarz pokazuje Miriam jako Królową, chociażby w pierwszej antyfonie do dzisiejszej jutrzni. Na kazaniu wielebny wpierał słuchaczom, że była nic nie znaczącą dziewuszyną z ostatniej żydowskiej dziury. 

Pobłogosław we mnie ziarno Twojego Słowa, prosiłam podczas poświęcania fikcyjnego ziarna - nie ogłaszali, że będą święcić, jesteśmy w mieście, dolary przeciw orzechom, że nikt ani ziarenka dyni czy słonecznika w kieszeni nie miał. Ale wielebny przeszedł, pokropił. Więc Pobłogosław we mnie ziarno Twojego Słowa, żeby rosło pomimo suszy i wbrew wszelkim szkodnikom, żeby Ci przyniosło jakiś minimalny plonik. Gdzie tam trzydziestokrotny, niech Ci się chociaż za nasienie zwróci. 

A propos szkodników. Myślałam dziś na mszy o kilku, którzy mnie usiłowali nawracać, ustawiać, korygować. Ich już tu nie ma, żadnego z nich nie ma w kościele, daj Boże, tylko przez małe ka. A ja, a my, qrcze, stoimy i trwamy... jakoś. Zastanawiam się, ilu ich zostanie za kolejne pięć-dziesięć lat. Z nadzieją, że ciągle będę trwać, chociaż nie wiem, po której stronie świata. 

365. Tak minął sobie rok. 

9 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że Niebo ma też swój protokół na okoliczność śmierci Królowej
    https://www.newstalkzb.co.nz/news/world/queen-elizabeth-death-double-rainbow-appears-over-buckingham-palace-a-sign-she-will-always-be-with-us/.
    Kawa zm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) jak umrze następna królowa, to sprawdzimy powtarzalność precedensu :P

      Usuń
  2. Może każdy z nas ma Tam indywidualne przyjęcie i są same precedensy? Jak np Szczepan?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy nie zaśmiecam - ale wrzucam naprawdę piękne podsumowanie jej panowania
    “I cannot lead you into battle, I do not give you laws or administer justice but I can do something else, I can give you my heart and my devotion.”

    This quote from the Queen’s 1957 Christmas broadcast sums it all up for me. A life lived so well, before God, with a beautiful mix of duty and devotion. Royal, yet servant-hearted.
    Regal, yet hard-working. Crowned, yet kind.

    In an age where character no longer seems to be king, I’m so grateful that this steadfast, faithful and dedicated follower of Christ was our Queen. I join my voice today to the millions of others mourning the loss of Queen Elizabeth II and celebrating her inspiring legacy. May she rest in peace and rise in glory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ileż razy prosze - podpisujcie się jakoś....
      Nie wierzę, że każdy jest precedensem. Raczej widzę ten tlum z Apokalipsy, w którym nikt mnie nie zobaczy i wszystkim będzie wisialo, czy ja tam jestem, czy nie, byleby był tłum...
      A Szczepan to był jakoś precedensowo przyjęty?

      Usuń
  4. To ja moja duszki - kawa

    OdpowiedzUsuń
  5. PS. No. Jezus wstał na jego przyjęcie. To chyba nieźle- .
    I ujrzał chwałę Boga oraz Jezusa, stojącego po Jego prawej stronie.
    Kawa zm

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszędzie indziej Jezus zasiada po prawicy Boga ((Hbr 1:3, 12:2; 1 Pt 3:22; Dz 7:55-56). Kawa zm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to nie jest prawda obiektywna, tylko to, co Szczepan _widział_. Jak umierasz z bólu i upływu krwi, to widzisz różne rzeczy.

      Usuń