sobota, 10 września 2022

pejzaż z poduszkami

 



Właśnie skończyłam ostatnią z serii liściastych poduszek. Hand made, inspired by Łódź and Gliwice. :P 
BTW: rozmawiałam z Łodzią dziś. I z Gliwicami też. Najserdeczniej pozdrawiam. 

I widzę, wiem: nie ja jedna się martwię, nie mi jednej zależy, nie ja jedna się modlę, nie ja jedna chciałabym, żeby to wszystko było inaczej... I ani ja, ani nikt - nic nie możemy. Ty Jesteś Panem, ok. Ty Pozwoliłeś na tą całą roz***dochę. Ty nic nie Robisz, żeby to pozbierać, uporządkować. OK.

Ja Ci powiem tyle: jeśli będzie okazja odnowienia ślubów, to ja Ci je odnowię. W całej tej roz***. Możesz mi cały świat do reszty rozwalić, ja Ci będę wierna. Zdechnę Ci jak wierna suka, a Tobie będzie przed całym Niebem głupio. Zobaczysz. Jak tego Chcesz, to proszę bardzo. 

Nie wiem, co dalej, Panie. Nic nie widzę. Tylko zło, tolerowanie zła, chronienie zła. Hodowanie zła. Ile Zamierzasz na to pozwalać, czy w ogóle Zamierzasz coś z tym zrobić kiedykolwiek. Czy tak se będzie rosło aż do żniwa. Tyle, że z takiego pola pod chwastem to pszenicy nie Nazbierasz, Wiesz? 

Chciałabym, żeby było więcej pszenicy, mniej chwastu. Możesz na początek wyrwać mnie, jeśli tak Osądzasz. 
Chciałabym, Żebyś coś Zrobił. Cokolwiek.

367.

8 komentarzy:

  1. Gliwice dziękują i odpozdrawiają ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łódź też 💋💋💋Ale żeby aż poduszki … kawa zm

    OdpowiedzUsuń
  3. I Gliwice też 🥂. Kawa zm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bananowca se nie posadzę, a poduszka z dżunglą fajna rzecz. I trochę rozgrzewa.

      Usuń
  4. A kto cię tam wie. Nie zdziwiłabym się. Kawa

    OdpowiedzUsuń
  5. Bajeranckie poduchy. Świetnie to wygląda :)

    Ps. Mam korek, boję się, że za mały, ale jak wrócę z zielonej wyspy, będę myśleć już konkretniej.

    OdpowiedzUsuń