sobota, 20 lutego 2021

szpaki przyleciały

 

i to są akurat _na pewno_ szpaki :)


To chyba zapowiada wczesną wiosnę...

Posprzątałam chałupę, poświętowałam nad sałatką i resztkami biednego biskupa :P , a potem złapałam aparat, różaniec i pobiegłam nad Wisłę. Wisła odmarzła, port jeszcze taje :), tylko przy brzegach zwały lodu i śnieg. 


A na lodzie mewy. Jakby ćwiczyły mi oko w odróżnianiu odcieni szarości. 



Na wodzie nurogęsi


Ewidentnie już się tłuką, nie wiem, o baby czy o terytoria.


Ten z rozdziawionym dzionem wygląda mi na młodego samczyka, ale mogę się mylić. 

W powietrzu gągoły

śmiesznie furkoczą w locie. 

Kormorany tam nie furkoczą, o nie.




śmieszne mają te godowe czubki

A potem pojawił się _on_. Wybaczcie, ale _on_ będzie miał wieeele zdjęć.











Czy ja śnię, czy zwariowałam, czy to... czy to może być bielik?

2 komentarze:

  1. Tak wygląda. Nie wiedziałam nigdy chyba na żywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opierzone nogi, mocny, żółty dziób, czatowanie na ryby nad rzeką (chyba z godzinę go podglądałam, potem on został, a ja poszłam, bo zmarzłam)- gdyby to był jakiś inny drapieżca, latałby, nie siedział na ziemi - chyba... Był bardzo daleko, na zdjęciu z panoramą Wisły (nad mewami) jest ciemną kropeczką na lodzie.

      Usuń