niedziela, 13 września 2020

Mroczna Puszcza

 pełna pająków

grzybów

i wąwozów


I że w mojej hierarchii wartości najwyżej stoi wierność. I nic na to nie poradzę. 

I że nie wystarczy mówić prawdy ustami, tylko trzeba mówić prawdę w swym sercu. A to dużo więcej. Boli, cholera, kłamca jeden z drugim, tchórze w kolekcji tchórzy, wiem, niewarci, żeby (przy całym głodzie miłości i akceptacji) żałować, że nie kochają ani nie akceptują...

I że współsłudzy jego, widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu Panu wszystko, co zaszło. Wtedy Pan, uniósłszy się gniewem, kazał wydać go katom. Tia, zasmuciłam się, płaczę, boli mnie to, ok? Idę, mówię Panu. I nie chodzi mi naprawdę o wydanie katom, tylko żeby Zareagował jakkolwiek, Zrobił coś.
Bo wydaje mi się, że On też w tym wszystkim Promuje model: słudzy widząc, co się dzieje, zasmucili się troszeczkę, ale po podliczeniu zysków i strat nic nikomu nie powiedzieli i nakazali milczenie wszystkim innym dookoła. A Pan Udawał, że nic się nie stało...

2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia prawie jak u mnie. Chociaż nie wiem już czy ten las gdzie mieszkam to jeszcze Nan Elmoth czy już Mroczna Puszcza. Zbyt wiele drzew zostało tu wyciętych, dużych, niektóre same się przewróciły... Tylko wąwozów nie ma i nie mam nadziei aby pojechać i je zobaczyć. Poza tym nic nie rozumiem. Nie rozumiem twojego skrótu myślowego. Ale może ja taka dzika z lasu jestem i nie mam sąsiadów i nie wiem co kto komu jest winien... A ksiądz na kazaniu dużo mówił o przebaczaniu, tak dużo że nie pamiętam co było na początku, myślę że Pan i jemu przebaczył,a mnie tak w gardle drapało... Obejrzała swój stary album ze zdjęciami zatytułowany Nan Elmoth - jakieś ono takie słoneczne wyszło. To było dawno i zapewne nic już nie znaczy.. https://tiny.pl/7jkkq

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przebaczanie mnie specjalnie nie dotyczy :P więc wyciągnęłam sobie coś innego z czytań. kazanie na Jasnej Górze było o ZUSie (nie o JeZUSie, tylko o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, bo msza była w intencji tegoż, prawdopodobnie sponsorowana. Na kazaniu kilkakrotnie przywoływano cytaty z Naszego Umiłowanego Ojca Świętego i raz z roczników statystycznych, a z czytań jakoś nie... Generalnie mam wrażenie, że kazanie było recyklingowane z jakiejś innej proZUSowskiej okazji, wcale nie powstało na dzisiaj). Na samą konsekrację transmisja padła i musiałam se poszukać innego zakończenia mszy. Tym razem znalazłam normalną.

      Usuń