znalazłam dwa.
:))))
No ok, ok, dwa takie:
Tak czy siak szału nie ma, w lesie już sucho, a ludzi tym razem więcej niż pajęczyn. Grzyby za to nieliczne.
Tyle, że las.
Łikend uważam za zakończony... i idę do papierów. W odróżnieniu od grzybów, papirologii zawsze dostatek.
Szefowa dzwoniła, że źle się czuje i boję się bać. Bo jeśli. A wczoraj siedziała ze mną na tej samej sali przez 7 godzin szkolenia. :P Już pomijając wszystko, same rozkosze kwarantanny. Druga praca. Takie tam. A wczoraj pierwszy raz dobowa liczba zakażeń przekroczyła tysiąc, umarł też młodszy ode mnie kapucyn z Lbl, bez chorób współ. Musi był niewierzący, przecież wierzący kapłani ani nie umierają, ani nie roznoszą :P.
I czytam tak to Słowo i myślę, że u mnie w życiu to jest jakoś tak na odwrót... bierna to ja nigdy nie byłam, na rynku czekając nie stałam, tylko robiłam w tej winnicy aż łeb odskakiwał, nie że za denara, tylko dlatego, że chciałam u Niego pracować, tak? A przy pierwszej wypłacie proszę bardzo, kopa w.
I co? :(((
I nic. Osobiście bardzo nie lubię wyrażeń typu: "kopa w..." Rozumiem, że jest wielkie rozgoryczenie ale wyrażenie nie budzi we mnie pozytywnych myśli. Może nie byłam tak rozgoryczona? Nie wiem? Nie lubię tych wyrażeń. A poza tym jak sobie to wyobrazić? Jak taki kop spada? I skąd? Św Matka Teresa miała przebite serce, co po śmierci stwierdzono. Niektórzy twierdzą, że to zawał a ona o Archaniele pisze. Może też miała taki stres, że serce pękło? A las jest naprawdę mistyczny chociaż tak sucho i grzyby niczego sobie.
OdpowiedzUsuńczy wszystko musi w nas budzić pozytywne myśli? pod grzechem ciężkim? :P patrzę na zło, doświadczam zła i mam mieć pozytywne myśli i mam mówić pozytywne słowa? ach, Panie Boże, jak mi dobrze, błagam Cię, daj mi jeszcze tego krzyża, ach daj, tak? ok, może to opcja dla największych świętych, ale ja ani tak nie potrafię, ani tego nie chcę. no nie chcę, bo to dla mnie kłamstwo. kto nie wierzy, niech napisze na kartce pięć rzeczy, których się najbardziej boi i których najbardziej nie chce. nie wiem, żeby moja partia odeszła od władzy, syn został heretykiem, córka usunęła ciążę, ja straciła pracę i huragan rozwalił mi mieszkanie, coś takiego. a teraz bierzemy ta karteczkę i modlimy się: Boże, jeszcze to mi daj i to, i to trzecie, i czwarte, i piąte, achhhh, jak mi dobrze...
Usuńchoroba psychiczna. :P czy nie jest naturalniejsze że - jeśli to wszystko i więcej mi się wydarzyło - szczerze powiedzieć: Boże, nie takiej odpłaty od Ciebie oczekiwałam, nie rozumiem, co się dzieje, nie mam już siły pracować?
a, i jeszcze. grzyby są mityczne, nie mistyczne. :P wolę mity niż mistykę, w mity mogę oficjalnie nie wierzyć. :P
UsuńWybacz, nie chcę z tobą dyskutować, nie lubię także dyskusji. Napisałam, że nie lubię tego rodzaju wyrażeń, nie pisałam o grzechu, ani słowa. Pozytywne myśli to takie: gdy np ktoś cierpi - myślę: nie rozumiem ale jestem z tobą, współczuję ci itp. Negatywne myśli: typu - masz za swoje itp. Przewodnicy duchowni odradzają a wręcz zabraniają proszenie o cierpienie. To jest niedobre, może tylko dla młodziutkich "świętych" nowicjuszek. Chociaż można prosić o łaskę współcierpienia z kimś komu chce się pomóc nie zapominając poprosić o wsparcie Ducha Świętego. To w wielkim skrócie. Jeżeli twój sposób wyrażania emocji jest tobie bliski, proszę bardzo nie napiszę więcej o tym. Czytałam kiedyś wypowiedź pani, która boi się głodu, więc ile może stara się pomagać osobom bezdomnym i głodującym na swoją miarę. Więcej więc sprostowań nie napiszę, wszak na blogu i w komentarzach są to słowa publiczne :) A poza tym napisałam że to las jest mistyczny nie grzyby, bo one może ciekawe ale mniej mnie interesują one są takie niczego sobie. To las jest mistyczny jakkolwiek ktokolwiek to rozumie :D
OdpowiedzUsuńwybaczam :)
UsuńWypłaty jeszcze nie było, dopiero wczesne popołudnie. Jeszcze się narobisz! Ale rozumiem, że biuro pracodawcy zamknięte, na telefony nie odpowiada, a na drzwiach powiesił napis "nie przeszkadzać".
OdpowiedzUsuńproblem w tym, że ja już nie mam motywacji do narabiania się. Biuro zamknięte, telefon głuchy, napis na drzwiach nie przeszkadzać, wypłata nie wpłynęła i jest przesunięta na czas nieokreślony, szparą pod drzwiami wysuwa się coraz dłuższa lista wymagań, współpracownicy (w tym kierownik zmiany) mobbingują jak cacy, na imprezach integracyjnych seks, drags i rokendrol, a Szef... patrz początek zdania...
UsuńI ja się pytam, jak w takich warunkach do cholery można pracować?