winter bucket list

winter bucket list

sobota, 26 września 2020

a ta spowiedź to z jakiej okazji?

 wyskoczył na mnie spowiednik, inny niż ostatnio. Zdumiałam się. Po upewnieniu spowiednika, że nie mam problemów rodzinnych, starcza mi na życie, w pracy jak w pracy, słowem: norma, a do spowiedzi normalnie chadzam co miesiąc-dwa i żadnej okazji ani tragedii życiowej zaliczać w tym celu nie muszę, rozgrzeszenie przyjęłam. A za pokutę odmów sobie różaniec...nieeee... litanię może? no, jakąkolwiek modlitwę do Matki Bożej se odmów... :P 

Za pokutę umyłam dziś wszystkie okna w mieszkaniu po ciotce, a odmówię se Pod Twoją obronę :P. Generalnie mam wrażenie, że ksiunc miał mi za złe, że do spowiedzi poszłam. No rozumiem, jeszcze go koronawirusem zarażę i będzie. Przy komunii w końcu jaki taki porządek, większość pobożnej zawartości kościoła na klęczkach i do ust, ale pozwalają najpierw przyjąć komunię na rękę... zabijając jedynie spojrzeniem :P. Moja wredna natura zastanawia się, czy nie zacząć chodzić na msze powiedzmy raz w tygodniu poza niedzielą (u nas ciągle jest dyspensa), bo to tak miło swoim heretyckim widokiem podenerwować te nabożne panie... :P BTW: moja siostra od dziś ma kwarantannę. Mają to bydlę w pracy... nie wiem, co dalej, chyba nie chcę myśleć. 

Pada deszcz. Stukam mozolnie kolejne rozkłady materiału, zwane dumnie planami dydaktycznymi. Został mi jeden plus plan wychowawczy. A za oknem - no właśnie - pada deszcz. Stuka w szybę, w parapet, gra na ciszy.

1 komentarz:

  1. Bardzo lubię deszcz, który gra na ciszy, chociaż nie muszę układać planów dydaktycznych. Chociaż... gdybym tak ułożyła sobie samej jakiś dydaktyczny plan i jeszcze trzymała się go wiernie, może, może byłoby więcej systematyczności w pracy codziennej. A ksiądz? Cóż ludź, ludzie nie lubią się spowiadać ale chodzą do psychoterapeutów a księża nie lubią spowiadać choć plotki i inne niecne sprawy zdarza się że się ich trzymają. Nie sądzę aby to z lęku przed zarażeniem, tylko mógł zamilknąć. Być może spowiadać się należy tylko z okazji I piątku, albo wcale jak na zachodzie? A może nowy rytuał spowiedzi: spowiadam się z powodu np poszukiwania pracy, dobrej pracy albo dobrego męża? ( bo może ksiądz uważa że ludzie już nie grzeszą?) Współczuję tym co mają kwarantannę - bardzo bym nie chciała chociaż mieszkam pod lasem, daleko od wioski. Jak wytłumaczyć kotom, że obiadek trzeba odtąd samemu złapać?

    OdpowiedzUsuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.