spring bucket list

spring bucket list

piątek, 7 marca 2025

już widzę

 że to nie będzie łatwy Post. I widzę przynajmniej trzy powody. Jeśli je jakimś cudem Bożej Łaski pokonam, to się zdziwię. 

Na razie witam przylatujące ptaki.


Grzywacze są już jakiś czas


Dziś spotkałam pierwsze szpaki, chyba cztery w sumie.


Nadając wymiar praktyczny witaniu ptaków, w usiłowaniu odreagowania paru stresów, udałam się na ogród i poskładałam do kupy rozwalającą się starą budkę lęgową.


Odpadła jej deseczka z dachu, znalazłam ją na trawie. A kiedy zdjęłam budkę, żeby ją naprawić, rozlazła mi się w rękach. Zatem złapałam młotek i pudełko gwoździ, i udało mi się starą budkę nieco odrestaurować, przy czym - przyznaję - pokrzywiłam gwoździ cały stos, ale ani razu nie walnęłam się młotkiem w żaden palec. Jutro wybieram się do sklepu, w którym lęgną się świecące oczami sowy (podobno już go po zimie otworzyli) i dokupię dwie nowe budki. 

A w ogrodzie nieśmiało zaczyna się wiosna











i  - wobec perspektywy napiętrzania się kilku innych wyzwań - przeraża mnie ilość ogrodowej roboty. Najchętniej siedziałabym na ogrodzie od rana do nocy dzień w dzień, no ale. 

Jak  kosy.

1135.

2 komentarze:

  1. Roboty w ogrodzie jest teraz rzeczywiście strasznie dużo. Nasze dwie czarne sosny zrzuciły przez zimę tyle igieł, że kilka dni zajmie mi grabienie. A grabić trzeba delikatnie, bo wychodzą krokusy, hiacynty itp. Nie chcę ich pouszkadzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grabienie planuję od wtorku, ale już widzę ręczne wybieranie liści i igieł z grządek z krokusami. Nad moim ogrodem rosną dwa duże dęby i jedna duża sosna.

      Usuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.