jedyna, bo nie miałam okazji głowy znad roboty podnieść - wszak kiedyś trzeba zajrzeć i do tych spraw, które nie są związane z remontem. Refleksja po Mszy św. niedzielnej brzmi: może dlatego ja przestaję czuć się w Kościele jak w domu, bo i Ty Przestajesz Się tak czuć? I że skoro Ty Się z tego Kościoła nie Zabierasz, to może właśnie takie typy i typiary jak ja są w Kościele potrzebne: nie pełni zachwytów nad Kościołem i wzdychający z uwielbienia (niekoniecznie od razu Pana Boga), tylko trwający wiernie pomimo?
Tyle refleksji. Może jedna malutka: chciałabym w tym (epitet) życiu mieć trochę czasu dla siebie czasem.
Z nowin: umarła nam w bloku Pani eS, babcia starsza od mojej mamy, tryskająca energią i radością. Mam nadzieję, że jeśli w Łaskę Bożą nie zwątpię i będę się wystarczająco dobrze zachowywać, to Kiedyś się spotkamy jeszcze.
1144.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.