winter bucket list

winter bucket list

poniedziałek, 3 marca 2025

mozolne

 wracanie do szkoły. Zmaganie z rozmrażaniem lodówki u mamy. Przygotowanie jutrzejszych lekcji. I koniec dnia. 

Jutro świętego Kazimierza, wiosna z zimą się przemierza, czajka przybieża i co tam jeszcze. Tęsknię za porządną wiosną, jest mi ciągle za zimno i wieczorem za szybko zapada zmrok. No wiem, wiem, już i tak później niż, ale co to za wieczór, jak o 18.00 już jest noc. A zmiana czasu dopiero trzydziestego w tym roku. 

Znowu mam kilka zaległych rzeczy do zrobienia i kompletny brak czasu na nie. 

Znowu z buta właduję się w Wielki Post, bez chwili na jakiekolwiek zatrzymanie czy refleksję. Z tego samego buta w rozpędzie minę i Wielkanoc, i zatrzymam się może na koniec czerwca. Praca, praca, praca. I coraz wolniejsze tempo mojego działania, jakiegokolwiek. Czuję się jak stary grat z poluzowanymi wszystkimi śrubkami. Jak to ma działać, jak już nie może. 

Mamie skrzypiała lodówka, znaczy drzwi. Obiecałam, że przy okazji rozmrażania zajrzę do tego. Okazało się, że coś się poluzowało na zawiasach, poprawiłam, nie skrzypi. "Naprawiło się?" - spytała mama. Nie, ja naprawiłam. :P

Gdyby ktoś tak mnie trochę naoliwił, podkręcił, ustawił. 

1131.

1 komentarz:

  1. Dziękuję bardzo za zimowy (i nie tylko) list. Jakie to miłe, gdy w skrzynce na listy są nie tylko druczki ;)

    OdpowiedzUsuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.