wtorek, 16 stycznia 2024

pokonałam tabelki

 łeb mnie boli i najchętniej zasnęłabym jak sikorka na parapecie, zwinięta w taką gustowną kuleczkę:




Nie że mi wiele do kuleczki brakuje...

Powietrze minus trzy, a na nagrzanym parapecie plus dziewięć. To przylatywały się zagrzać i pospać.




Zdjęcia robiłam zza szyby, a konkretnie zza choinki :) . To czarne to futryna.

Wracałam z pracy przez park, wszędzie pełno gilów. Ale o tym na Ważce. Później.

820.

2 komentarze:

  1. Na pohybel tabelkom.
    Cudne te sikoreczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pohybel. Ale zrobiłam.
      Zaraz się tak samo zwinę i zasnę. :)

      Usuń