w końcu wiosna idzie.
Ciemierniki wykonane metodą znaną skądinąd :) zastąpiły świąteczne wisiadełko dookoła wizjera w drzwiach.
A poza tym łeb mi pęka i wiele więcej dziś nie napiszę. Jak pogoda się ustabilizuje, pewnie mi przejdzie. Tyle, że byłam na spacerze i pewnie jutro na Ważce go opiszę.
832.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.