Po pracy wizyta z mamą u okulisty i takie tam. Ze zgrozą skonstatowałam, że lada chwila zaczynamy Post :P i że na pewno, ale to na pewno nie dam rady posprzątać chałupy przed Wielkanocą :P . W ogóle to byłam pewna, że mamy już luty :P - a to przy okazji kupowania jakichś rybek w oleju po mocno obniżonej cenie z datą ważności do 9 lutego. O, to do jutra - pomyślał dyskalkulik :P i kupił dwie. Gdybym zajarzyła, że jutro styczeń :P, kupiłabym ze trzy. :P
Poza tym dawno nie pisałam, że nie umiem obsługiwać telefonu. No, to nie umiem. :P
Poza tym ja naprawdę marzę o wolnym popołudniu. Może jutro.
812.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.