Wśród serii złych wiadomości - Pani A. złamała prawą rękę. Pani A. opiekuje się ledwie funkcjonującą mamą i nie ma nikogo do pomocy. Więc mam zajęcie.
Skończyłam prasowanie. Popracowałam w ogrodzie. Okleiłam czystą okleiną pojemnik na ogrodowe drobiazgi - mama chciała go wyrzucić, bo brudny. No ale na tyle praktyczny, że warto było zrobić mały tuning.
Lista zadań na najbliższe dni trochę mnie przeraża. Moja aktualna wizja Nieba jest w zasadzie wizją pustelni :P. Nikogo nie ma, nikogo nie muszę kochać :P i mogę spokojnie zająć się ogrodem.
W Rosji znowu się miele. Ponieważ zauważyłam, że jak zaczynam się za kogoś modlić, to ten ktoś poważnie dostaje w d* :P, od kilku miesięcy intensywnie modlę się za Putina. No i zaczął dostawać. Więc wszyscy, za których się modlę, drżyjcie. :P
Swoją drogą, zaczynam się spodziewać, że jak wypełni się liczba dni, to ja sama oberwę tak, że się już nie pozbieram.
614.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz