wtorek, 20 czerwca 2023

syndrom końca roku

 papiry, sprawozdania, rady, takie tam. Do tego zaczęły się upały.  Marzy mi się kretonowa kiecka, taka z lat osiemdziesiątych, przewiewna podfruwajka, bo w tych syntetykach zwyczajnie się gotuję. Nawet zaprzyjaźnione klaryski w taki upał w klauzurze chodziły w habitach z kretonu w kwiatki... Prawdziwe habity zakładały na posiłki i modlitwę, a na rekreacji latały w tych kretonowych kieckach. No ale teraz chyba nie ma kretonu. Są bambusy :P.

Jeśli na imprezie, na którą chcąc czy nie muszę się szykować, będzie taki upał, to pojęcia nie mam, w co się ubiorę, żeby przeżyć :P. Chyba czekają mnie zakupy, a może i szycie. Tyle że to nie będą eleganckie, reprezentacyjne suknie i buciki na szpilkach :P no i koniecznie, ale to koniecznie, rajstopy, bo gołe nogi są nieeleganckie przecież. A, i jeszcze torebka, zapomniałabym. Życie baby jest strasznie skomplikowane. 

Naprawdę nie Mogłeś Stworzyć mnie facetem? Brat, na przykład, nigdzie nie musi jechać... no ale on miał szczęście nie urodzić się babą. Naprawdę czasem mam wrażenie, ze niektórych to Kochasz bardziej. A na niektórych (i niektóre) to nawet Patrzeć Ci się nie Chce.

610.

2 komentarze:

  1. Znaczy nie łapię. O tych rajstopach to z przekąsem czy serio?
    (Tzn. ja wiem, ze są tacy co wyklinają gołe nogi i sandały w kościele no ale zmilczmy).

    OdpowiedzUsuń