niedziela, 18 czerwca 2023

Wielki Brat patrzy:P

 

zamiast windy mamy, póki co, monitoring. Zupełnie to nie przeszkadza, niech się chowają ci, co mają coś do ukrycia. Tymczasem jestem zasyfiona i mam jakąś cudną infekcyjkę na migdale. Rano ziąb, potem cieplej, na koniec burza. I weź nie choruj.

Między porannym deszczem a wieczorną burzą uporządkowałam trochę zdjęć, zapraszam na fotoblogi - a potem złapałam różaniec, aparat i uciekłam. Znalazłam łabędzie - na granicy zuma, nawet nie policzyłam dobrze młodych, ale dużo ich, coś od piątki do siódemki nawet. 





W polu mignął mi zając

i tadaaaammmm!!!

Pliszka żółta jak malowanie. Pierwszy raz widziałam ją z bliska i pierwszy raz strzeliłam fotkę. Swoją drogą czasem się zastanawiam ile mam gatunków ptaków na fotograficznym sumieniu. 

W rzepaku grasowały makolągwy



i wydaje mi się, że to jest kopciuszek


a to pleszka.

Ale nic sobie nie dam za to uciąć, one same się mylą :P. 

Z robali śliczna trzmielówka


i kolorowy pluskwiak srogoń baldaszkowiec.


Czasem myślę, że Ty to Masz fantazję. A czasem myślę, że jak to wszystko Stwarzałeś, to Byłeś trochę jak ja w moim ogrodzie: wszystko Chciałeś mieć. I takie, i śmakie, i jeszcze inne, najlepiej wszystko bym chciała w ogrodzie mieć, bo ładne. Tyle że się nie mieści :P. A Ty Miałeś ogród jak cały świat... przynajmniej :P, więc co się Miałeś ograniczać. :P

Zazdroszczę Ci takiego ogrodu :P. 

608.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz