piątek, 23 czerwca 2023

koniec roku

 prasowanie zaległe z ostatniego kwartału :P, poczucie, że najlepszą rzeczą, jaka mnie teraz może spotkać, jest sąd ostateczny :P , że nie wyrabiam, nie ogarniam, nic nie rozumiem i naprawdę Ty Byś Się za to wszystko Wziął raz a dobrze, no. Mój świat huczy od plotek, oskarżeń, zarzutów. Mniej więcej tak samo racjonalnych, jak ostatni pomysł mamy, że jak będę kupować takie szerokie sukienki, to wszyscy powiedzą, że jestem w ciąży. Tia. A jak się okaże, że nie jestem, to będą plotkować o aborcji. :P 

No bolą mnie te ploty i pomówienia, i insynuacje. Całkiem niezłą kolekcję już w życiu słyszałam i jak zwykle się sprawdza, że zawsze najmocniej oberwiesz z tej strony, z której nigdy byś się nie spodziewał. Wcale nie od wrogów, nie. 

No i co, i powierzam Ci to wszystko, i z uporem maniaka czekam na sąd ostateczny. Jakąś nadzieję w życiu trza mieć... Gdybym mogła coś w tej kwestii przyspieszyć, to sąd ostateczny byłby dziś wieczorem :P. 

Na wakacje nie mam żadnych pomysłów, nie chcę mieć żadnych pomysłów, w tym roku to ja mam depresję i jeśli opcja z sądem ostatecznym odpada, to my second best option to zamknięcie się na pustelni. Za dużo rzeczy boleśnie pamiętam. Za dużo mi znikło, minęło. Chciałabym już zacząć myśleć nad klamrą spinającą moje życie, zwinąć jak tkacz. 

Nie mam ochoty na nic więcej. 

613.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz