niedziela, 7 maja 2023

z mego okna

 widać chmury na skalistych grzędach - śpiewaliśmy dawno, dawno temu, w innym świecie, z którego nawet drzazgi już nie zostały. Często myślę, zastanawiam się - co zostało z tych ludzi, gdzie są, kim są. Czy przemielił ich system, czy ciągle walczą, czy wystarczył im komfort, kasa i kariera, czy są najgorliwszymi czcicielami św. Spokoju i bł. Pomyślności. Czy może pozostali wierni. 

Nie wiem, nie będę wiedzieć. Ale bardzo, bardzo bym chciała, żeby.

W każdym razie z mego okna widać czubki drzew.



zmarznięte grzywacze

zmokłe sroki

kosy, co gwiżdżą na wszystko


gawrony ocieplające chałupę


miotane wiatrem gruchające sierpówki.


Jest zimno. Dlatego tylko przez okno, dlatego wspominkowo (wtedy pod namiotami to dopiero było zimno...), dlatego wracają tamte piosenki, tamci ludzie, tamten świat, z którego już mi nawet drzazgi nie zostały. Drewniane chałupy pobielone wapnem. Ciężkie, płócienne namioty nad jedną czy drugą rzeką. 

Dużo Ci oddałam. Nie wiem, czy Cię to obchodzi. Czy Ci się to spodobało. Kocham Cię jak kocha się ścianę. Nie umiem inaczej. Zawsze były tylko ściany, Wiesz. I chmury na skalistych grzędach. I ziąb. Przenikliwy jak Twoje Słowo, co kości od szpiku. 

A noc owija suknią swoją cały świat - Pamiętasz?

Owija
noc.

566.

7 komentarzy:

  1. Co się stało z ludźmi śpiewającymi "Z mego okna widać chmury" albo "Kiedy góral umiera"? Ano żyją. Ja jestem kimś takim i znam wielu, którzy wyrośli na porządnych sensownych ludzi. Moi przyjaciele kilka razy do roku urządzają "śpiewanki", na których spotykamy się, żeby śpiewać takie i inne piosenki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano, pewnie żyją... i wiesz, że najmniej chodzi o piosenki.

      Usuń
    2. Wiem. I właśnie oni zostali wierni nie tylko piosenkom.

      Usuń
    3. Masz szczęście do ludzi, ja chyba nie.

      Usuń
  2. Takich ludzi jest zaskakująco dużo. Ale innych też zaskakująco dużo czasem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzisz, większość ludzi, których znałam i kochałam w ten czy inny sposób mnie zawiodła. Może nie mnie nawet, tylko... Spaprali swoje historie, powplątywali się w dziwne rzeczy, nie wiem, czy się do Sądu Ostatecznego wygrzebią. Z kilkoma ludźmi nie mam kontaktu, trochę na własne życzenie - i zastanawiam się czasem, czy i oni jeden z drugim nie skończyli jak reszta. Pewnie skończyli.

      Usuń
  3. O kurcze...ale Mistyka w Twoich słowach...

    OdpowiedzUsuń