z mamą od lekarza. Siedząc tam ponad godzinę na poczekalni miałam retrospekcję całej historii choroby taty. Naprawdę nie rozumiem tej historii. I nie mam ochoty na powtórkę. Nawet nie próbuję szukać w tym wszystkim jakiegoś sensu i najchętniej bym uciekła. Zdezerterowała. No ale nie Pozwalasz.
577.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.