A zielony smok, czyli samczyk, znowu stracił ogon. Już przedtem było widać, że ogon był odrośnięty. I teraz zastanawiam się, ile razy taki smok może bezkarnie tracić ogon i ile razy mu odrośnie.
Upraszam o wystawianie wody dla ptaków.
Ilość życiowych spraw znowu mnie przerasta. Panów od windy nie ma. Mama zaczyna kłócić się o nadchodzące wybory. Zbliża się jakaś rodzinna rocznica powiązana z wyjazdem i imprezą. W pracy jak zawsze rozrywki końcowe. Brrr.
589.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.