nawet nie to, że mi słabo, tylko na ostatniej lekcji już mi się zaczyna w oczach mienić. Usiadłam, kazałam robić ćwiczenia, po kilkunastu minutach przeszło... Nie wiem, pokowidowe, anemiczne, zmęczeniowe, stresowe (ostatnio robota mnie nie głaszcze), sterydy, antywirusy na opryszczkę (znowu mnie zsypało i czuję się mniej więcej tak, jak wyglądam...), ciśnienie, pogoda, a może mój organizm się zastanawia, czy ma miesiączkować, czy nie... a może wszystko naraz.
W każdym razie czuję się źle i mam naprawdę wszystkiego dość. i szczerą nadzieję na Paruzję.
573.
Albo wniebowzięcie. Jak prorok Eliasz na rydwanie 🧐. Kawa zm
OdpowiedzUsuńParuzja prawdopodobniejsza. :P
Usuń+
OdpowiedzUsuńdzięki, naprawdę potrzebuję
Usuń