zadanie czelendżowe zaiste radosne i (między innymi) różowe:
Łańcuch, hm... z gwiazdek... łańcuch... świetlny? :)A drzewko Jessego jakby prawie-prawie.
Dokonałam z mamą szeregu uzgodnień dotyczących kolejnych dni przedświątecznych przygotowań, zakupów, pieczenia ciast i takich tam.
PS. Do Natalii aka Rzeczułka :))) - nie mogę tego napisać u Ciebie, bo komentarze mam zablokowane. Nie chcę w żaden sposób znacząco wpływać na decyzje Twe, ale miło Cię czytać, choćby bardzo od czasu do czasu. Wiemwiemwiem, książki i takie tam - tyle że ja jakaś nieksiążkowa ostatnio jestem. Przepraszam. Ad topicem: kochaj i rób co chcesz :), żebyś tylko wiedziała, że mi, na przykład, byłoby smutno bez Ciebie.
No.
1053.
Mnie też blokuje komentarze u Natalii. Chyba sprawka blogera. Wyświetla mi się, że komentarze może dodawać tylko właściciel bloga.
OdpowiedzUsuń"tego bloga mogą komentować tylko uczestnicy zespołu" i wydaje mi się, że Właścicielka tak to ustawiła. Może ma dość różnych paparaccich. :P
OdpowiedzUsuńMnie też blokuje, ale jej napisałam na Instagramie. :D
OdpowiedzUsuńTeż by mi było smutno.
Wesolutki ten łańcuch.
Ja tu sobie rozwieszam światełka, ale nie mam takich ładnych.
ja też nie miałam, więc musiałam sobie zrobić.
UsuńKomentarze już odblokowane. Można pisać :). Forsycję też sobie wstawiam do wazonu, ale dopiero po nowym roku - od stycznia już tak tęsknię do wiosny, że przyspieszam ją jak mogę.
OdpowiedzUsuńDzięki za njusa. :)
UsuńForsycja jest najpewniejszą gałązką na drzewko Jessego, bo raczej na pewno zakwitnie. Jak ktoś ma dzieci i chce im pokazać tą różdżkę Jesse :), to głupio by było, gdyby akurat nie zakwitła. :)))
O kurczę, dzięki! :D No dobra, przekonałyście mnie, coś tam od czasu do czasu będzie ;) Uściski!
OdpowiedzUsuńRiv
Ale wiesz, no, jak tam te neony mówią: wszystko w wolności, o. :)
Usuń