u mnie w parafii przepisowo - niedziela adwentu ma pierwszeństwo przed uroczystościami NMP.
Dwa zadania czelendżowe za jednym zamachem:No, to poszłam.
Choinka dość koszmarna, kramów może osiem wszystkiego, ale jarmark był? Był. Na kramach ręcznie robione ozdóbki i akcesoria świąteczne, więc skorzystałam z okazji i nabyłam jedno cacko. Przy okazji Pani Kramarka nauczyła mnie robić ozdóbki z papieru - te takie, co wszystkie dzieci w szkole na plastyce i technice je robią. No ale ładne są, a ja dotąd nie umiałam takich robić. Za moich czasów na plastyko-technikach robiło się zgoła inne ozdóbki.
A kupiłam takie oto coś:
W parafii nabyłam świecę Caritas i rozliczyłam się z opłatków.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że coraz brzydsze te świece robią. Może muszą być coraz tańsze w produkcji?
Z cyklu: goście za oknem:
Dla wiadomości Obrońców Praw Dzięciołów: to jest samiec dzięcioła dużego (Dendrocopos major) i on jak najbardziej wchodzi do środka klatki i zajada, na co tylko ma ochotę, a czego mu gołębie i kawki (dzięki klatce) nie wyżarły.
1046.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.