środa, 28 lipca 2021

w Kazimierzu

 i nie tylko... Dziś Kawa-z-m. poznawała wąwozy. :)





A także inne atrakcje Kazimierza. Jak świeże ślady parzystokopytnej zwierzyny ryjącej.



Oraz inne takie.





Jakby tego było mało, wieczorem pogoniłyśmy nad naszą lokalną Wisłę.



Obawiam się, że Kawa-z-m. jest aktualnie Bardzo-Zmęczoną-Kawą-z-m. 

2 komentarze:

  1. Ale to fajne zmęczenie :)
    Raz w życiu byłam w Kazimierzu i było tak tak strasznie dużo ludzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do Kazimierza trzeba na tygodniu i szczególnie poza długimi łikendami.

      Usuń