powyżej miejsca wszczepienia...
bez wiatru, bez powodu, nawet nie w miejscu największego spróchnienia. Ot tak.
Pamiętam - pokazywałam, dotykałam, tłumaczyłam. Na tym drzewie. Chyba trzy lata temu...
Proszę o modlitwę za M. Żeby nie skończył jak ten kasztan.
Poza tym - dzień przespacerowany, przerozmawiany. Dużo rzeczy się ruszyło. Daj, niech ku dobru.
Poza tym - a pokrzewka buduje. Od nowa.
a żabiściek kwitnie w bajorze pełnym rzęsy.
a wstężyk wspina się na szczyty (chociaż na wierzchołku i tak już zajęte...)
A najważniejszym słowem w brewiarzu jest i.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz