sobota, 23 listopada 2024

pierniki w obrazkach

 Najpierw przyprawa do pierników:



Potem smażenie przyprawy z miodem, cukrem i olejem


Po wystudzeniu


rozmieszać z jajkami

a potem nożem wkręcić mieszankę  w mąkę z dodatkiem sody




Jak trochę odpocznie, można zagnieść ciasto rękami


i schować pod ściereczkę na jakiś tydzień.


Ciąg dalszy nastąpi.


Poza tym zagniotłam kruche ciasto na ciastka "z wróżbami" do szkoły na andrzejki - "wróżby" typu "uśmiechnij się" i tego typu mądre sentencje mam zamiar wydrukować na drukarce atramentowej i zapiec w kruchym cieście - nie wiem, czy ktoś próbował? Nie rozpłynie się i nikogo nie struje? 

Poza tym zmontowałam imitację wieńca adwentowego z masy solnej i polimerowej lepianki  - btw potworna jest, mało plastyczna i ma straszliwe kolory, dobrze, że można je mieszać i łamać. Wieniec ma teraz tydzień, żeby wyschnąć i jak się nie rozleci, to go pokażę.

Poza tym byłam w końcu u spowiedzi i dostałam parę odpowiedzi na pytania, których nie zadałam. Tak wiem, realiów życia nie zmienię i zamiast kopać się z koniem lepiej skupić się na jasnej stronie rzeczy, doceniać chwile, zauważać drobiazgi, takie tam. Nieustająco robić swoje i mieć nadzieję, że Bóg jakimś cudem kiedyś Ogarnie całą resztę, no. Walczyć o lepszą organizację czasu i starać się wierzyć, że On naprawdę Widzi, Docenia i jak dobrze pójdzie :P to Kiedyś i jakoś mi to wszystko Wynagrodzi... ok, nie muszę w to ostatnie wierzyć, żeby żyć dobrze, tak? 

Poza tym znowu mnie zasyfiło - już było lepiej, brałam te acyklowiry co 4 godziny grzecznie i nosiłam już tylko jeden niepokaźny syf, a dziś nie wiem, w tym całym zaganianiu zapomniałam połknąć tabletkę czy co? wydaje mi się, że połykałam, ale cholera wie - i po południu na pysku wykwitły trzy śliczne, wielkie, czerwone, zaropiałe syfy. Skoro mam aż takie upośledzenie odporności, to mogłabym przynajmniej zdechnąć w spokoju chociaż... no ale nie ma tak lekko, wiem. 

I stuknęło mi 5 miesięcy od ostatniej miesiączki. I może już mi tak zostanie. Amen. 

1031.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz