chyba są ze mnie dumni. Mam nadzieję. :) Oto, do jakiego stanu doprowadziłam Biblię w ciągu dziesięciu zaledwie lat:
Środek nie wygląda lepiej. :)
Luterscy przodkowie przodkami, duma dumą, no ale trza było coś z tą Biblią po katolicku zrobić... i to tak, żeby za najbliższe 10 lat pomimo równie intensywnej eksploatacji wyglądała przyzwoiciej. A zatem:
Baranka wyszyłam nicią metalizowaną, żeby się mniej brudził. Burości są zamierzone, bo brudu nie pokażą.
Na najbliższe dekady interakcji ze Słowem.
A teraz właśnie czekam na mszę w necie jakąś, bo ciągle kaszlę i szczekam. Do antybiotyku dokupiłam bilastynę i w odróżnieniu zaczyna trochę działać. Jak dobrze pójdzie, we wtorek dotrę do roboty.
1018. Pokój w Budziszynie? :)
Bardzo ładnie wyszło.
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się jak kiedyś podczas wykładu padło "Co by ci powiedziała twoja Biblia?" ( W całym kontekście brzmiało ok, wyrwane może być dziwne). Moja reakcja "Powiedziałaby cZabierz mnie do introligatorac”.
:) moja by powiedziała: daj żyć, ogranicz do jeden raz dziennie chociaż...
Usuńooo, puszczyk mi za oknem właśnie śpiewa. dobranoc.
Okładka przepiękna! Podziwiam cierpliwość przy jej tworzeniu:)
OdpowiedzUsuńtylko 4 miesiące...
UsuńTYLKO:)
Usuńno tylko, niektóre prace robiłam 3-4 lata.
Usuń