winter bucket list

winter bucket list

środa, 27 listopada 2024

aktualnie myję okna

 u siebie, u mamy, u brata. Ponieważ wracam z pracy po południu, wcześnie się zmierzcha, a na jutro lekcje też trza kiedyś przygotować, robota rozłoży się pewnie na cały tydzień, i to o ile pogoda dopisze. 

Apropos pogody - zmieniłam pogodynkę. Na tej więcej widać. Niestety, nie ma rysunku facecika ze wskazaniem temperatury odczuwalnej... Sprzęt podobno z okazji czarnego czwartku :P nieco tańszy był niż normalnie. Technodebilowi cały wieczór zajęło uruchamianie urządzenia. Chyba działa.


Z pozostałych przygotowań listopadowo-przedświątecznych - nabyłam wszystkie potrzebne mi i mamie kalendarze na kolejny rok. Posprzątałam balkon. Ogarnęłam stan zapasów substratów piekarniczych, kartek świątecznych i różnych innych potrzebności. Zamówiłam prezenty dla dzieciaków i myślę, że w najbliższym czasie nadejdą. 

Tymczasem na balkonie sikorki i mazurki objadają karmnik:








A za oknem na karmnik zezuje dzięcioł. Jestem pewna, że zamelduje się w karmniku lada dzień. 



1035.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.