coraz trudniej mi się doleczyć, starość nie radość (może chociaż pogrzeb będzie weselem?) a sikorrrki strrraszą właśnie tak, jak na załączonym obrazku: rozkładają szeroko skrzydełka i ogonek. Straszą też innym sposobem, zwłaszcza na gnieździe: wyciągają się na całą chudą długość i syczą jak wąż. Są naprawdę przekonujące - w podstawówce zdybałam gniazdo bogatek w starej lipie w dziupli, na tyle nisko, że udało mi się tam zajrzeć. Raz. :P To było ssssssstraszne przeżycie.
Idzie, idzie. Dolecz się zanim przyjdzie...
OdpowiedzUsuńStrrraszne sikorrrki. Jaka warrrrcząca aliterrrrreacja 🥴.
coraz trudniej mi się doleczyć, starość nie radość (może chociaż pogrzeb będzie weselem?)
Usuńa sikorrrki strrraszą właśnie tak, jak na załączonym obrazku: rozkładają szeroko skrzydełka i ogonek. Straszą też innym sposobem, zwłaszcza na gnieździe: wyciągają się na całą chudą długość i syczą jak wąż. Są naprawdę przekonujące - w podstawówce zdybałam gniazdo bogatek w starej lipie w dziupli, na tyle nisko, że udało mi się tam zajrzeć. Raz. :P To było ssssssstraszne przeżycie.