Film kręcony przez szybę, przy szczelnie zamkniętym oknie. Wiatr słychać. Wyszłam tylko rano na mszę, przewiało mnie na wylot i więcej dziś nie wychodzę, o nie.
Zza szyby:
A to zdjęcia sprzed kilku dni, strzelone na szybko w drodze na zakupy.
Czasem ganiają go kawki i gawrony i są sporo mniejsze niż on - on jest naprawdę duży, za duży na zwykłego myszołowa, na przykład. Zwykle lata w okolicach Wisły, spłoszony ucieka na drugi brzeg. Ma białawy ogon, fakt. Do bielika nie pasują mi te wyokrąglone z przodu skrzydła? Chyba że to akurat moment jakiegoś manewru w locie i za chwilę wyrównał? Naprawdę nie wiem... Bieliki u nas są, ale są też i orły (ja jeszcze żadnego nie widziałam, ale ponoć się trafiają) i w zimie myszołowy włochate też są, ale czy byłby aż taki duży?
Poza ptasimi wieściami chyba nic więcej istotnego...
839.
Gawron na huśtawce przebija wszystko. U nas tak wiało chyba w czwartek.
OdpowiedzUsuńPotencjalnego bielika zaczęłam z ciekawości sprawdzać (bielik, sylwetka) i w zdjęciach które wyskoczyły jest jedno z analogicznym układem skrzydeł. Wikipedia :/
może on i bielik...
UsuńA u nas dziś w ogrodzie aż cztery szczygły. Na tyle długo wydziobywały coś z trawnika, że zdążyłam zawołać męża, żeby sobie popatrzył. A do karmnika się nie zbliżyły.
OdpowiedzUsuńu mnie też w karmniku są rzadko.
Usuń