wyglądało na to, że mieliśmy dziś naprawdę dynamiczną pogodę. Organoleptycznie to nie wiem, bo nosa z domu nie wysadzałam. Pooglądałam sobie za to parę ludzkich blogów na internetach i stwierdziłam, że ja to z czym do ludzi w ogóle.
I marzy mi się Polska Be, w której w łikend da się pójść do lekarza rodzinnego. Obawiam się, że nawet w poniedziałek będzie to trudne.
Wracam spać.
528.
- Niestety nie mam już możliwości zapisania pani, ale niech pani sobie podejdzie do pani doktor i zapyta, czy zgodzi się panią przyjąć.
OdpowiedzUsuńI potem próba wejścia do gabinetu pod czujnymi spojrzeniami kolejki.
- Ale ja tylko o coś zapytam...
- Taaa, wszyscy chcą tylko o coś zapytać.
Moja pani doktor na pewno powie: nie, nie ma takiej możliwości.
Usuń