czwartek, 3 października 2024

jak to z grzaniem było

 ano, kiepsko, i dlatego kicham.

Najpierw było tak


a kaloryfery temperaturą przypominały tyłek nieboszczyka.

Potem zadzwoniliśmy do firmy ogrzewającej, gdzie pani wyraziła zdumienie, że jak to nie grzeją, przecież grzeją. Po naszych dość gwałtownych protestach pani zgodziła się wczoraj wieczorem wysłać ekipę. Wskutek czego w kaloryferach raz czy dwa chrupnęło i rano szok i niedowierzanie:


a kaloryfery zaczęły temperaturą przypominać tyłek konającego. :P 

W tej chwili mam 20,7 stopni w domu i zastanawiam się nad przerobieniem jakiegoś koca na ponczo, mocno postanawiam, że jutro kupię ciepłe dresy, niech już z uszami na kapturku i ogonem przy spodniach, byle ciepłe... apsik.

1080.

wtorek, 1 października 2024

wytęż wzrok

 i znajdź kilka podobieństw :))) między roślinkami









Niestety, moje nie rodzi gruszek.

Robi się zimno, w domu mam najwyżej 20 stopni, w pracy niewiele więcej, o ogrzewaniu jeszcze nikt nie myśli. Właśnie skończyłam przygotowywanie lekcji na jutro. I najchętniej wypiłabym czwartą dziś kawę. Albo podłączyłabym sobie kroplówkę. Z kawy.

Minął wrzesień. Papirologia szkolna ciągle nieogarnięta, chociaż wszystkie papiry już zaczęte, dwa nie skończone. Jakoś coraz wolniej działam. 

Kolejny już raz planuję, czego to nie zrobię, jak będę mieć wolne popołudnie. Potem jakieś teoretycznie mam, ale okazuje się, że jakoś popołudnie się kończy, a ja ledwie się obrobiłam z obowiązkami bieżącymi... 

Jest stanowczo za zimno, żeby funkcjonować. 

1078.