(i na miarę możliwości ograniczając złośliwość :P)
także i u nas, ufff. Życie ożywa.
Chyba ten deszcz mnie natchnął... ale to potem.
Przypadkiem znalazłam na jednym z moich aparatów :) zdjęcia z okolic ostatniej pełni. Enjoy.
958.
Tu po deszczu.Całkiem przypadkiem odkryłam, że ptaszątko, które oglądałyśmy z kuzynką przed poprzednią niedzielą to chyba gąsiorek. I mam radochę. Niewiele czasem trzeba.T pełnia taka więcej tajemnicza...
:) oj, ja dziś też radochę mam, spróbuję zrelacjonować na ważce...
Wiesz, że robisz piękne zdjęcia?
wiem.
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.
Tu po deszczu.
OdpowiedzUsuńCałkiem przypadkiem odkryłam, że ptaszątko, które oglądałyśmy z kuzynką przed poprzednią niedzielą to chyba gąsiorek. I mam radochę. Niewiele czasem trzeba.
T pełnia taka więcej tajemnicza...
:) oj, ja dziś też radochę mam, spróbuję zrelacjonować na ważce...
UsuńWiesz, że robisz piękne zdjęcia?
OdpowiedzUsuńwiem.
Usuń