wtorek, 25 czerwca 2024

mozolnie plewię

 warstwę środkową ogrodu. 


Został mi jeszcze kawałek i cała warstwa dolna, na której zakwitł floks.


W warstwie górnej sójki obżerają się zieloną jarzębiną.


Ciemierniki poważnie czują już zimę za pasem.


Poza tym szukam mamie chirurga, ścieram się z bratem, odbieram kolejne wiadomości o czyjejś chorobie albo śmierci, modlę się, mozolnie porządkuję zdjęcia z ostatniego półrocza, nie daję rady sprzątać, dokonuję ostatecznych redakcji tekstu dla wydawnictwa - i tak to jakoś sobie leci. 

980.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz