Jak bardzo nie funkcjonowałam w ostatnich dniach i jak totalnie przerastało mnie życie, odkryłam przed chwilą: w pojemniku na woreczki foliowe do re-usingu (powtórnego użycia) znalazłam, a jakże, torebkę foliową, ale... z jakąś bułką w środku. :P Zamiast do pojemnika na pieczywo, musiałam ją wrzucić do pojemnika na (puste) torebki. :P No brawo ja.
Jakie piękne, zdrowe lilie! U mnie większość pąków zeżarta przez paskudną gąsieniczkę o niewinnym imieniu ostępka lilianka.
OdpowiedzUsuńMi tradycyjnie już zdechły wszystkie lilie św. Antoniego
Usuń