środa, 2 czerwca 2021

kto komu pogonił

 pleszkę, czyli kopciuszki jednak górą. Pani kopciuszek chyba zajmuje budkę, bo kręci się koło niej jak na swoim. 


Pleszki chyba też gdzieś w pobliżu wysiadują, bo pana pleszki wszędzie pełno... 




Lata i ewidentnie mnie straszy, ćwierkając groźnie :)))), btw birdnet to ćwierkanie myli ze śpiewem słowika... gupi. 

Pleszki ganiają kopciuszki, a i pleszki, i kopciuszki ganiają sikorki. 


Niech no która śmie się pojawić na ogrodzie, natychmiast jakaś pleszka albo kopciuszek na niej wyjeżdża... Kosów tam nikt nie gania, za duże.


Kosy ganiają się nawzajem... 

Dzwoniec już nie mój. Spotkany po drodze. 

Nie wiem, muchołówka czy pokrzewka. Chyba pokrzewka.



A tu - proszę. Pod samym blokiem, w samym centrum, bo przy parkingowym krawężniku takie smaczne mrówki są, no.


Mogłam podejść, złapać i w kieszeń włożyć :P.



Po pracy poszłam na ogród, rozłożyłam kocyk i padłam. Gdyby było ciut cieplej, zasnęłabym i może spała do rana...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz