sobota, 5 czerwca 2021

jest 8.25 rano

 mam dość. Nie chce mi się podejmować dnia. Nie widzę w tym żadnego sensu. Żadnego dobra. Mam już tak dość tego życia, że Sobie nie Wyobrażasz. 

Amen. 


wieczorem
no jestem praktykującym meteopatą, nic na to nie poradzę... nienawidzę swojej porypanej psychiki i fizyki też :P. Gdyby mnie ktoś spytał, czy wolę się urodzić jako spektrumowa baba, czy jako normalny facet, nie zastanawiałabym się sekundę. :P Ale cóż, nie spytali. 

Ślimaki. Moja błotniarka.


I maleństwo - bursztynka. 


Pamiętam je ze szczenięctwa, pełno ich było na niezapominajkach, które zrywaliśmy bezlitośnie z przyłąkowych rowów melioracyjnych...

Tia, Kawo-z-m., być może ta baba na podkaście miała rację. Może spektrumy mają te swoje idee fixe :P po to, żeby mieć gdzie uciec. Żeby zamknąć mózg bombardowany impulsami, których nie ogarniam, w spokojnym światku takich, powiedzmy, ślimaków. I jest lepiej. Pewnie nie "dobrze", zaledwie wystarczająco znośnie, no.

3 komentarze:

  1. Cieszę się, że odsłuchałaś. Dla mnie neuronormatywnej był super ciekawy. Oczywiście rozumiem, że dziewczyny dzieliły się swoimi przeżyciamii że doświadczenie życia w spektrum jest osobnicze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to właśnie taki światek, w którym każdy mieszkaniec posługuje się własnym językiem. z grubsza.
      btw. ciotka mi opowiadała, że jako kilkuletnie szczenię usiłowałam komunikować się przy pomocy jakiegoś dziwnego języka, którego nikt nie rozumiał, i podobno potrafiłam wygłaszać w nim długie przemowy. A potem zaczęłam mówić po polsku zdaniami wielokrotnie złożonymi. Od razu. Nie wiem, czy ktoś jeszcze tak miał, czy to osobnicze :P

      Usuń
  2. Dla zainteresowanych: https://anchor.fm/moznazwariowac/episodes/31--Dziewczyny-na-spektrum-autyzmu--Rozmowa-z-Natali-Fiedorczuk-Cielak-e114bue

    OdpowiedzUsuń