czyli łyski
spring bucket list
środa, 30 czerwca 2021
wtorek, 29 czerwca 2021
lilie, róże i koperek
whatever.
Tak mniej więcej można podsumować rekolekcje dziewic konsekrowanych w Łodzi. Szalona różnorodność, czasem ni przypiął, ni przyłatał. Koperek przy lilii.
Mozolnie, boleśnie składały się puzzle. Każdy z innego kompletu.
Temat: kryzys. Mój temat, zarzucony w zeszłym roku. Kiedy to wszystko było słodkie, przygłaskane i wzniosłe. Powiedziałam wtedy, że warto przyjrzeć się drugiej stronie rzeczywistości. Bo jest.
Przyjrzałyśmy się. Na tyle, na ile pozwoliła odwaga. Tym razem niewiele wzniosłości, achów i ochów, dużo konkretnego stąpania po ziemi, ludzkiej biedy, parę recept czy pomysłów - może tak czy tak.
Społeczność seminaryjna, ile jej tam na wakacje zostało, wyraźnie przytłoczona: kilka dziesiątek żywych bab, wcale nie starających się zachowywać nabożnie czy cicho :P. Wyglądających jak baby, zachowujących się jak baby, nie jak figurki z alabastru. Skandal. :P Myślę, że spodziewali się bardziej grupy sióstr zakonnych, ze złożonymi rączkami, spuszczonymi oczętami, głosem na wysokie de i zakutanych od stóp do głów w ciuchy podobne do habitu, żeby przypadkiem nie było widać żadnej kobiety pod spodem. :P
Tia, myślę, że społeczność seminaryjna powinna czasem zobaczyć prawdziwe kobiety. Choćby po to, żeby zobaczyć, że ani toto nie gryzie, ani nie gwałci. :P I niekoniecznie z rozmowy z takim czymś trzeba się od razu spowiadać.
Przebacz. Innej drogi nie ma. Tylko śmierć.
Jak jest cena za grzech? Zabić. Oczy wydrzeć, porozrywać ciało. Zmiażdżyć w imadle.
Albo przebaczyć.
Tertium non.
Pierwszy. Kamikaze obwiązana ładunkami wybuchowymi. Nawet jeśli przywiązanymi do ciała kilometrami różańca. I jedno marzenie: rozpi* ich wszystkich i przestać czuć. Nawet jak mnie rozerwie, ból nie będzie już większy. A potem koniec.
I że biorę tą listę, długą jak rozwijająca się rolka papieru toaletowego :P - że jedyne, co mogę, to stanąć z tym papierem toaletowym i bez możliwości podarcia go - przed Nim. Ja nie, może Ty?
I że On Bierze to wszystko ode mnie i też wcale nie drze. Tylko Bierze na Siebie. Widzę, jak każdy zapis Go rani, miażdży. I wrzeszczę: nie.
Nie potrafię.
poniedziałek, 28 czerwca 2021
dayenu :)))
https://www.youtube.com/watch?v=eDiiiNBK3lU&ab_channel=niemaGOtu-Topic
https://www.youtube.com/watch?v=8DDHulO485k&list=RDMM&index=1
https://www.youtube.com/watch?v=38AeAeDuhDI
https://www.youtube.com/watch?v=or4IKVG2zAA&ab_channel=Camwin128
https://www.youtube.com/watch?v=v3e1lz0Ghp8
https://www.youtube.com/watch?v=Gh4ZysVRnLk
https://www.youtube.com/watch?v=cZZaLWtpj8Q&ab_channel=patriotycznyinternet
https://www.youtube.com/watch?v=APfx7U3NypI
https://www.youtube.com/watch?v=7ucTmRFg8fU&ab_channel=patriotycznyinternet
https://www.youtube.com/watch?v=b1qahSDSYBs
czwartek, 24 czerwca 2021
o Hunach, mułach i takich tam
tym razem ornitologicznie.
Chyba w niedzielę padłam na kocyku na ogrodowej trawie. Trochę spałam, trochę pykałam zdjęcia.
Budka jest ciągle dla mnie tajemnicą. Niby przylatują kopciuszki.
z różnymi robalami w dziobie
A nieornitologicznie: mała wiewiórka w wielkim świecie. Zdjęcie z którejś z czerwcowych szkolnych wycieczek.
Wygląda trochę jak młodziutki, rozbrykany i ciekawy świata psiak... :)))
środa, 23 czerwca 2021
o sqpieniach i takich tam
bo nie miałam czasu ani siły napisać, ale był w międzyczasie taki dzień w Lbl. Generalnie: za krótki. Nie udało mi się ani wyrwać z natłoku spraw, ani skupić :P. Ot, wsiadasz w samochód, za pół godziny wysiadasz pod katedrą, poznajesz nowy narybek i kandydatki na narybek... o ile te pierwsze ok, te drugie widocznie coraz mniej dojrzałe, coraz słabszy materiał. Jakaś rozmowa, próba rozważania, coś się komuś (jak zwykle) nie podoba, narybek boi się wchodzić w dyskusję :P, zapada męcząca cisza. Tia wiem, tyle razy już widziałam wszelakie duszpasterstwa rozbijające się o taką właśnie ciszę... Pół godziny adoracji, przez pierwsze 15 minut zastanawiałam się, czy zamknęli okna na parterze, czy nie :P. Msza, sio do domu. Zostało parę kilo niedosytu, oby twórczego, nie marudzącego.
I że Bóg czasem Daje tak popalić, że ci serce pęka. I zamiast cię Przeprosić, że Się Zgubił, to jeszcze na ciebie Wyjedzie. :P
I że nie wystarczy być dziewicą, trzeba jeszcze być Niepokalaną, żeby Mu wtedy z wzajemnością z pyskiem nie wyskoczyć :P.
I pytanie z kandydatury, czym się w zasadzie różnisz od. Mocnym zakorzenieniem w realu. Że jak nie zarobię na chleb, to przełożona mnie nie nakarmi, jak potrzebuję żarówki do lodówki, to sama ją muszę kupić i wkręcić, bo to lodówka moja, nie parafialna :P. Jak nie wsadzę do niej mięska, to nie będę mogła wyjąć mięska ani go zjeść. Jak nie posprzątam kibla, to się do niego przykleję prędzej, niż posprząta go jedna z drugą nowicjuszka czy pani z laikatu za pół grosza czy za darmo. :P Obawiam się więc, że w tym powołaniu lewitacja pod sufitem i nabożna kontemplacja emocji własnych, rozbujanych niech już nawet nabożnymi czytaniami, odpada w przedbiegach.
Co do niedosytu, hm, nie jestem pewna, czy dosyci go chociaż trochę planowana na najbliższy łikend Łódź...?
A dziś - chociaż ciągle jeszcze jestem w pracy, tym razem zdalnej :P, bo odrabiam pracę domową - w zasadzie pierwszy od nie pamiętam kiedy mam szansę skończyć o 15.00...
PS
skończyłam 18.44. No dobra, w międzyczasie była burza i sprawdzałam połączenia z Łodzią. :P
wtorek, 22 czerwca 2021
po prawej stronie Króla
stoisz w złotogłowie, tia.
Krótka bajka w temacie złotogłowia:
Nie wiem, czy widać, ale jestem zachwycona :P.
(nie wiem, czy widać, ale wpis powstawał dwa tygodnie :P )