summer bucket list

summer bucket list

środa, 6 sierpnia 2025

Przemienienie

 Jezusa Chrystusa jest jak najbardziej ok. On Mógł mieć takie Ciało, takie ubranie, taką relację z Bogiem - jak na Boga przystało. Ale ja? 

Z perspektywy mojej zasyfionej mordy i grubej d* nie wierzę w żadne przemienienie mojego ciała, obawiam się. Patrzę na ludzi, którzy nie wierzą w żadne przemienienie ich ciał, sprowadzonych przez kogoś kiedyś do poziomu szmaty - i nie dziwię się im w najmniejszym stopniu. No bo jak. 

Można świecić jak Się Jest Bogiem. OK, jak się jest dziewicą męczennicą, to jeszcze. Jak się miało pecha męczeństwo przeżyć :P, to się już nie zaświeci. Tak to jakoś działa. Jeśli zgwałcona zakonnica zostanie zamordowana, to jest świętą. Jeśli ma pecha, bo przeżyje i może nawet okaże się, że jest w ciąży, to wyleci z zakonu. Nieprawdaż?

A z duszą jest jeszcze gorzej. Jaki syn, jaki umiłowany, gdzie. 

Po doświadczeniu Krzyża nie wystarcza już żadne doświadczenie Taboru. Potem - jeśli w ogóle coś - to tylko Zmartwychwstanie. Które nie wymazuje ran. Dlatego Pascha nie polega na uniesieniach, tylko na umieraniu i życiu mimo to. 

A Tabor jest nierzeczywisty, niewiarygodny - bo (jeszcze) nieporaniony. Niewiarygodny dla człowieka jak Lenin wiecznie żywy :P. OK, Bóg może taki Być. Lenin nie. :P 


edytowane wieczorem:


dziś powinny tu dochodzić pielgrzymki :P i odbywać się odpust, nie? :)))

(dla oburzonych: ŻARTOWAŁAM)


1286.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.