autumnbucket list

autumnbucket list

czwartek, 3 lipca 2025

upał

 jeszcze teraz jest 28 stopni. W dzień było 34,2 w cieniu. Dlatego porządkuję szuflady realowe i wirtualne (zapraszam na blogi fotograficzne), a na spacer wyszłam dopiero jak spadło poniżej 30 stopni. Czyli o 

Przy okazji realizacja zadania



Spieczony świat nie wykazywał cech życia, poza kilkoma chrabąszczami majowymi, kilkunastoma jerzykami nad głową i gromadą dzieciaków wściekających się koło fontanny. Co im się dziwić, fontanna też się wściekała









I tak w kółko z zawrotną szybkością zmieniania kolorów. A my się dziwimy, skąd ta agresja u dzieci. Przy okazji, bez podświetlenia ta sama fontanna wygląda lepiej, naprawdę.


A tymczasem świat, nie tracąc temperatury, z wolna pogrążał się w mroku.




I nawet zaczęło padać. Trzy kropki rozgrzanej wody wylądowały na końcu mojego nosa. To nie deszcz, to aniołki się pocą. :P

1252.

6 komentarzy:

  1. Wczoraj obłoki srebrzyste. Dziś je chyba przegapiłam. Malątkom ciężko było wytłumaczyć, ze przy 34 st to ja nie pójdę z nimi na lody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, bo kiedy nie na lody, jak w upał. :)
      U nas nie spadła ani kropla deszczu więcej, niestety.

      Usuń
  2. A ja po prostu się rozkoszowałam upałem. Wyobrażałam sobie, że jestem w ciepłych krajach, jadłam lody, malowałam i podziwiałam kwiaty w ogrodzie. Trochę to ukoiło moje rozżalenie chłodnym majem i czerwcem. Należę do osób, które dobrze się czują gdy słupek rtęci na zewnątrz przekracza 25 stopni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię ciepłych krajów, a upał owszem, od 25 do 27 stopni jest ok. :P

      Usuń
    2. Ciepłe kraje - mam na myśli południową Europę. Żadna tam Afryka czy Azja.

      Usuń
    3. To też nie lubię :P, za gorąco.

      Usuń

Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.