pożegnalnych kolacjach.
Na spacerze spotkałyśmy dziewczynkę, uroczą blondyneczkę caluśką na różowo :), archetyp dziewczynki normalnie. W ręce trzymała piórko białego pawia - niepokalane, koronkowe, najdelikatniejsze z delikatnych. Ty, zobacz, ona ma pióro jednorożca - powiedziałam. :) Że jednorożce nie mają piór? A czy ktoś widział jednorożca _bez_ piór kiedyś?
No właśnie.
A nasze słoneczko, bo taką ostatnią ksywę otrzymał Straszny De, dalej sieje postrach gdziekolwiek się pokaże. Szkoda.
Co do pożegnalnych kolacji:
A może nie.
1276.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzejmie proszę jakoś podpisywać komentarze. Istnieje ryzyko, że niepodpisane komentarze będę konsekwentnie ignorować.