potem grill
i stół zastawiony kwiatami
i potwierdzamy: liliowce są jadalne i każdy kolor ma inny smak. Od słodkawych do lekko ostrych. I hehe, myślimy teraz o niezliczonych rabatkach w botaniku z niezliczoną ilością odmian liliowców, i że każda ma inny smak hm.... Jak ktoś wyżre botanikowe liliowce, to nie mówcie, że to my.
Na koniec popołudnie tym razem nad Wisłą
i w ogóle to czas na wakacjach zdecydowanie za szybko leci. Postulujemy, żeby przynajmniej tak samo szybko upływał czas podczas konferencji i narad, a, i szkoleń.
1273.
Cieszę się, że liliowce Wam smakowały. A ponieważ każdy kwiat kwitnie jeden dzień, to nawet nie żal zrywać. Wczoraj spróbowałam płatków aksamitki - zbyt gorzkie, choć podobno bardzo zdrowe.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj innego koloru aksamitki? :)
Usuń