dawno nie było.
Wystawiajcie ptakom wodę. Jest gorąco. Nie tylko nam. Proszę.
Tymczasem z mamą mam sto światów. Dziś większość popołudnia wybierała się do szpitala, na przykład. Bo ją brzuch bolał. Przestał po kroplach żołądkowych, więc do szpitala nie poszła. Obawiam się, że operacja przepukliny jej nie ominie, ale naprawdę wolałabym nie w te upały. No i po prostu marzę, żeby w przeddzień powrotu do pracy spędzić z nią noc na korytarzu SORu.
Powinien być odpowiednik urlopu wychowawczego do opieki nad rodzicami. Tyle, że nie bardzo wiadomo, ile by zajął lat. I tu niewielki zonk jest.
1044.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz